Wysiedlenie ludności żydowskiej z Pułtuska

We wrześniu 1939 roku nastąpiło brutalne wysiedlenie ludności żydowskiej z Pułtuska. Fakt ten opisany jest w książce z serii wydawniczej Folia Historica Pultoviensia – Ireny Lachowskiej-Kurowskiej „W szponach nadludzi”, w opracowaniu Krzysztofa Łukawskiego i dra Krzysztofa Wiśniewskiego. Przypominamy fragment książki, podrozdział pt. ”Pierwsze miesiące okupacji”.

„ROK 1939-1940
PUŁTUSK

Pierwsze miesiące okupacji

Druga wojna światowa – okupacja hitlerowska w kraju. Miasto powiatowe Pułtusk liczące około 18 tys. mieszkańców, leżące nad rzeką Narwią w woj. warszawskim, zostaje z częścią przeważającą powiatu włączone do tak zwanych Południowych Prus Wschodnich – Südostpreussen z siedzibą w Ciechanowie – Regierungsbezirk Zichenau1. Miasto swą prawie tysiącletnią nazwę Pułtusk zmienia na Ostenburg2. Ten sam los spotyka i ulice – zostają przemianowane – np. ulica wówczas 3 Maja otrzymuje nazwę Erich Kochstrasse3, ulica Warszawska – Brettmanstrasse4, Stare Miasto – Kant-strasse, dzisiejsza Traugutta – Bachstrasse, Rybitew – Wiesenstrasse5
Jesień 1939 r. Szkoły nieczynne, majątek szkół, jak: pomoce naukowe, biblioteki, dokumentacja są niszczone, sprzęt wywożony z kraju. Biura i urzędy zapełnione Niemcami z Reichu lub volksdeutschami, których częściowo dostarczało miasto, a głównie okoliczne wsie, gdzie mieszkali Niemcy koloniści, mianowicie: Jeżewo, Chmielewo, Głodowo, za Narwią: Wincentowo.
Wielu skrajnych volksdeutschów otrzymuje w mieście przydziały na piekarnie, masarnie, inne sklepy, a młodzi są na usługach policji i gestapo. W mieście bezrobocie wśród ludności polskiej, głównie wśród inteligencji. Coraz większe są trudności w zdobywaniu żywności, mydła, opału. Zupełnie znikły sklepy z odzieżą i obuwiem.
Hitlerowcy z miejsca stosują do ludności terror i krwawe rządy. Wkrótce po zajęciu tych terenów we wrześniu 1939 r. przypędzili do Pułtuska gromadę Żydów, samych mężczyzn. Pędzili ich szosą – od strony Wyszkowa. Przy dużym moście nad Narwią kazali im zejść w dół nad rzekę. Tutaj niedaleko mostu, po lewej stronie Narwi od strony Popław6, urządzili krwawą masakrę. Najpierw kazali im kopać doły. Potem, jak twierdzą mieszkańcy Popław, rozległy się strzały tak gdzieś koło godziny 400 po południu i prawie bez przerwy trwały do późnego zmierzchu. Okrutna zbrodnia, jakiej dokonali hitlerowcy dnia tego, objęła kilkaset Żydów przypędzonych z innych miejscowości. Długo potem na miejscu kaźni mieszkańcy Popław widzieli wiele leżących tam i walających się czapek pomordowanych7.
W Pułtusku też prześladują ludność żydowską. Dnia 29 września 1939 r. wypędzają Żydów z miasta. Pędzą ich w bestialski sposób całymi rodzinami za rzekę Narew, poprzez most (koło zamku), nie pozwoliwszy nic z sobą zabrać8.
W początkach października 1939 r. zwołują nauczycieli z miasta i powiatu na Zamek w celu rzekomego wznowienia szkolnictwa na tych ziemiach. Zamek przed wojną był siedzibą Starostwa, wówczas mieścił się tam urząd Landrata9. Nauczyciele byli bezrobotni, więc część ich stawiła się, poszłam i ja, a dla kurażu zabrałam swojego męża, choć nie był nauczycielem.
W dużej sali na piętrze, po lewej stronie bramy, zebrani byli już nauczyciele, ale na ogół w niewielkiej liczbie. Na sali zjawił się Niemiec w mundurze z tłumaczem i zaczął coś mówić o otwarciu szkół, ale nic konkretnego nie powiedział, i zniknął. Ukazał się potem drugi młody Niemiec w mundurze, był to Landrat10, rozejrzał się po sali uważnie – nauczycieli więcej nie przybyło, i zniknął. Zostaliśmy sami, czekamy na decyzję, wreszcie wchodzi Niemiec z tłumaczem i mówi, że za mało nas przybyło, nie mogą powziąć żadnej decyzji i oznajmił, że zebranie będzie jeszcze raz zwołane. Polecił zawiadomić tych, co w tym dniu byli nieobecni i zachęcał, żeby na drugie zebranie wszyscy przybyli. Odeszliśmy. W drodze powrotnej podszedł do nas nauczyciel Kossakiewicz Wacław11 i powiedział, że zabrał z sobą ręcznik i mydło, bo nie był pewny, czy wrócimy. Były to początki okupacji dopiero, nikt z nas nie orientował się, do czego hitlerowcy są zdolni i co nam groziło. Szczęśliwie uniknęliśmy aresztowania i wywiezienia w nieznane. Wkrótce po naszym zebraniu doszły do nas wieści, że z Ciechanowa wywieźli hitlerowcy kilkadziesiąt osób – nauczycieli i ślad po nich zaginął.
Przed 11 listopada 1939 r. aresztują kilkunastu obywateli miasta, służą jako zakładnicy. Zamykają ich w miejscowym więzieniu. W razie jakichś ekscesów ze strony Polaków w dniu Święta Niepodległości, mieli być straceni. W dniu tym do żadnych zaburzeń nie doszło, więc zakładnicy zostali po paru dniach wypuszczeni na wolność. W ich liczbie znajdowali się: ks. prałat Michnikowski12, ks. prefekt Średziński13, inspektor szkolny Włady-sław Bartosz i inni14.
W parę dni później dokonują zbrodni na obywatelu miasta Pułtuska Tymoteuszu Kołakowskim, zamieszkałym na ulicy Warszawskiej, za znalezienie u niego starych łusek od naboi15. W tymże listopadzie 1939 r. zabijają czterech Dłużewskich – dwóch ojców i dwóch synów, obywateli ziemskich: Jana i Eustachego z Łubienicy, Karola i Kazimierza z Pobyłkowa, za znalezienie u nich starej muzealnej broni. Ten sam los spotyka w grudniu 1939 r. obywatela ziemskiego Archutowskiego z Gzowa za znalezienie [u niego] starego zniszczonego bagnetu kozackiego, który służył za pogrzebacz w kuchni. Wyrok był wydany i na młodego Archutowskiego – syna, lecz ten zdążył w porę zbiec. Uciekł za Narew po płynącej krze. Przedostał się za granicę. Miejscem kaźni był cmentarz katolicki św. Krzyża w Pułtusku. Egzekucji dokonywali hitlerowcy pod murem – parkanem od strony wschodniej wewnątrz cmentarza16.
W grudniu 1939 r. wychodzi zarządzenie szykanujące mężczyzn Polaków, a mianowicie: obowiązani są zdejmować czapki przed każdym napotkanym Niemcem w mundurze. Ludność pozbawiona jest waluty polskiej przez wymianę na marki niemieckie.


1 Na mocy dekretu Adolfa Hitlera z 8 października 1939 r. z północnej części woj. warszawskie-go utworzono tzw. rejencję ciechanowską, którą wcieloną bezpośrednio do III Rzeszy, przyłączając do prowincji Prusy Wschodnie ze stolicą w Królewcu. Obszar rejencji nazywano też Południowymi Prusami Wschodnimi. Granica między Rzeszą a Generalnym Gubernatorstwem biegła niedaleko Pułtuska w okolicach wsi Pniewo i Zator

2 Ostenburg – niem.: Wschodni Gród. Nazwę miasta zmieniono dopiero w 1941 r.

3 Erich Kochstrasse – na cześć gauleitera Prus Wschodnich.

4 Brettmanstrasse – od nazwiska niemieckiego oficera poległego w walkach o miasto.

5 Wiesenstrasse – niem.: Łąkowa

6 Popławy – wieś, a od 1933 r. część miasta Pułtuska, położona na lewym brzegu Narwi.

7 Na tzw. Szlamiej Górce niedaleko Narwi Niemcy zamordowali ok. 150 Żydów. Dokładna data tej zbrodni nie jest znana. Istnieją relacje wskazujące na listopad 1939 r. lub nawet wiosnę 1940 r. Prawdopodobnie we wrześniu 1939 r. doszło do pierwszej masowej egzekucji w tym miejscu, a w następnych miesiącach odbyły się kolejne.

8 Również data wypędzenia Żydów z Pułtuska nie jest pewna. Większość polskich wspomnień i relacji wskazuje na 22 września (piątek). Ostatnio J. Szczepański, Podczas II wojny światowej i hitlerowskiej okupacji, w: Dzieje Pułtuska, t. 2: 1795-1989, red. A. Koseski, J. Szczepański, Pułtusk 2017, s. 340-341 stwierdził, że pierwsza deportacja ludności żydowskiej nastąpiła w poniedziałek 11 września, a główna we wtorek „26 września 1939 roku, podczas święta Sukot”. Problem w tym, że pierwszy dzień święta Sukot wypadał w tamtym roku w czwartek 28 września. Taką datę ekspulsji Żydów z Pułtuska podaje m.in. M. Gilbert, The Holocaust: A History of the Jews of Europe During the Secon World War, New York 1985, s. 93. Datę 29 września po-daną przez Autorkę również należy uznać za wiarygodną – był to drugi dzień święta Sukot. We fragmencie wspomnień Ireny Kurowskiej opublikowanym w tomie IV wydawnictwa Pułtusk. Studia i materiały z dziejów miasta i regionu wydawca z nieznanych przyczyn zmienił podaną przez Autorkę datę 29 września na 22 września 1939 r.

9 Dawny zamek biskupów płockich, obecnie Dom Polonii.

10 Landratem był Karl Böttcher – ur. 1900 r., ukończył szkołę podstawową, z zawodu szewc. Walczył podczas I wojny światowej. W 1929 r. wstąpił do NSDAP, zajmując w strukturach partii co-raz wyższą pozycję (w 1935 r. Gauinspektor), od 1931 r. SA Sturmbannführer. Do sierpnia 1941 r. landrat (starosta) i kreisleiter (szef NSDAP w powiecie) pułtuski. Z jego inicjatywy dobudowa-no w Zamku piętro nad lewym skrzydłem. Przeniesiony na Ukrainę.

11 Wacław Kossakiewicz był nauczycielem Publicznej Szkoły Męskiej im. św. Stanisława Kostki w Pułtusku, publikował w czasopiśmie „Do Pracy” artykuły popularyzujące historię miasta.

12 Michnikowski Józef (1872-1939) – święcenia kapłańskie otrzymał w 1896 r., pracował

w parafiach w Płocku, Przasnyszu, Myszyńcu, Bielsku, Kadzidle i w Makowie, od 1928 r. proboszcz i dziekan pułtuski. Pochowany na cmentarzu św. Krzyża w Pułtusku.

13 Średziński Józef Edward (1887-1946) – święcenia kapłańskie przyjął w 1912 r., pracował w pa- rafiach w Gąsewie i w Chorzelach, od 1916 r. prefekt w szkołach żeńskich, rektor kościoła św. Józefa, radny Rady Miejskiej w Pułtusku. Pochowany na cmentarzu św. Krzyża w Pułtusku

14 Bartosz Władysław (1891-1942) – nauczyciel w szkołach powszechnych, pracownik Inspektoratu Szkolnego w Sieradzu, w latach 1934-1939 podinspektor w Powiatowym Inspektoracie Szkolnym w Pułtusku, od 1939 r. inspektor szkolny w Makowie. Działacz Związku Nauczycielstwa Polskiego, redaktor wychodzącego w Pułtusku „Expressu Mazowieckiego”. Zamordowany w obozie na Majdanku.

15 Tymoteusz Kołakowski (1902-1939) – za udział w wojnie polsko-bolszewickiej został odznaczo- ny orderem Virtuti Militari. W latach następnych zawodnik drużyny piłki nożnej Nadnarwian-ki Pułtusk, komendant drużyny „Strzelca” (m. in. organizował bezpłatne kursy bokserskie). Był właścicielem popularnej restauracji przy ul. Warszawskiej (naprzeciw obecnego dworca auto-busowego). Zamordowany 7 listopada 1939 r.

16 Jan Dłużewski (1880-1939) – właściciel majątku Łubienica i jego syn Eustachy oraz Karol Dłu żewski (1875-1939), brat Jana, i jego syn, Kazimierz (ur. 1912), właściciele Pobyłkowa – zabi-ci 13 listopada. Właściciel majątku Gzowo Wiktor Archutowski (1876-1940) został rozstrzelany 25 listopada